Poniżej znajdziecie kilka zdjęć pewnego pudełka, które wykonałam dla Magdy i Grzegorza. Pudełko jakie jest - każdy widzi :) Przy okazji tego posta mogę Wam jednak powiedzieć, że oprócz samego wycianania i klejenia, kolejną fajną rzeczą w scrapowaniu jest przekazywanie prac. Często poznaję nowych, fajnych ludzi. Czasem spotykam się ze starymi znajomymi, czasem wykorzystuję niestandardowe kanały komunikacji ;) W przypadku tego akurat pudełka w końcu, po bardzo długim czasie miałam okazję zobaczyć Gadomków. Pozdrowienia! :) Pretekstem był właśnie odbiór osobisty w tzw. "przelocie".
Pakowanie, wysyłki za granicę, umawianie się na spotkania i odbiór osobisty (szczególnie w nietypowych godzinach i miejscach :) )... Spotykanie się czasem przy tej okazji po latach (Partycja :) ) sprawia, że każdy element scrapowania jest ciekawy i szybko się pewnie nie znudzi :) Dzięki!
... dokąd powędrowało jedno z sierpniowych pudełek. Tam jak dotąd jeszcze Papierowego nie było. Tym razem wyklejanki obrały sobie za cel słoneczną Portugalię :) Będą się byczyć aż do 30 sierpnia, kiedy to Mała Dottie będzie miała swoje święto.
Przy okazji - zapraszam na Polka Dot Blog - czyli opowieści o polsko-portugalskim świecie. I pozdrowienia ślę dla całej Kropkowej Rodzinki :) Asia, Tiago, Diana - kisses :)
Page rank niski, wakacje, urlopy ludzi dopadły :) Papierowa się trochę ociąga ze zdjęciami. Zatem wracamy. Koniec lipca i początek sierpnia na Papierowym stole był bardzo pracowity. Pośród dźwięków szalejących nożyczek, terkoczącej maszyny do szycia, ciapiącego się kleju i fruwających dodatków powstało "kilka" karteluszków. Będę się starała choć część z nich Wam pokazać. Sukcesywnie w ciągu najbliższych dni. Dziś ślubnie.
Miałam przyjemność przygotować kartkę i pudełko dla sympatycznej młodej pary - Magdy i Cypriana. Na kolana powaliło mnie ich zaproszenie ślubne, postanowiłam zatem wczuć się w ich klimat. Obie prace są bardzo spersonalizowane - od kolorystyki, przez elementy graficzne, czcionki, na samych życzeniach skończywszy. Duża frajda przy pracy, chyba niezły efekt końcowy ;) No i doszły mnie słuchy, że adresatom też się spodobało :) Magdo, Cyprianie - szerokich i słonecznych ścieżek. Niech Wam się szczęści :)
Atrybuty to nie byle jakie (tak, tak, chodziło o chwytny tytuł ;) ).
Bryka dobrej klasy zaparkowana na podjeździe, pranie się suszy, instrumenty na wyciągnięcie ręki, a jak kogoś radość poniesie, to z latawcem może pobiegać. Sielsko, anielsko. Niespełna miesiąc temu na świat przyszedł Hubert. I dla niego właśnie zostało wykonane pudełko, które zobaczycie na zdjęciach. E włala :)
Normalni ludzie o tej porze przewracają się słodko na drugi bok i śnią o kolorowych motylkach :) Tylko szurnięta Papierowa dopiero kończy kleić. I jeszcze chciałaby Wam sprezentować nowy post na rano. A rankiem będzie tak:
Sam wczoraj skończył rok. Z tej okazji Ciocia B. wraz z Wujkiem A. chcieli w sposób nietuzinkowy złożyć mu życzenia. Wydziergała więc Papierowa takie oto pudełeczko. Krecik znalazł się tam nieprzypadkowo, gdyż Sam jest półkrwi krecikowy :) A potem posłała Papierowa to pudełko hen hen w świat daleki. Pudełko trafiło na czas :) Zatem, skoro już wręczone, mogę zapodać jakieś fociszcza :)
Co wytrwalsi w podczytywaniu blogaska pamiętają może takie zamierzchłe czasy, kiedy powstały cztery pudełka z gratulacjami dla Jaśka, Kuby, Pauli i Kasi za zdaną śpiewająco maturę. Dla tych, co nie pamiętają, albo jeszcze wtedy nie podczytywali - KLIK :) W tym roku maturę zdawał młodszy brat Jaśka i Kuby - Igor. I oczywiście - inaczej być nie mogło - zdał śpiewająco :) Poniżej znajdziecie zdjęcia pudełka z gratulacjami i życzeniami na nowy etap życia studenckiego. Dla Igora to już nie pierwsze pudełko, bo miałam przyjemność wykonać dla niego wcześniej jedno z okazji 18tych urodzin. KLIK :) Pozdrawiam ciepło Panią Marzenę :)
Na zielonej kartce ślubnej zaistniała parafraza. Hasło "Keep calm..." stało się popularne w świecie internetowym, a także wśród wnętrzarskich dodatków.
Swoją drogą - czy wiecie, że historia sławnego hasła z koroną ma początek w 1939 roku? Plakat z tymi słowami był częścią kampanii podnoszącej morale narodu brytyjskiego w czasie wojny. Wtedy nie ujrzał światła dziennego, większość egzemplarzy została prawdopodobnie zniszczona. Jeden z ocalalych plakatów został odnaleziony ponad 60 lat później przez pewnego angielskiego antykwariusza. *
Od tej pory zyskał drugą młodość, hasło jest bardzo rozpoznawalne, charakterystyczne i... modne. Można nawet stworzyć własną jego wersję, o TU.
I na zielonej kartce dla Ani i Mateusza powstała właśnie jego odmiana w kontekście ślubnym. Prezentuje się to jak poniżej :)
Taka mała Ninka, a taka imprezkę umiała rozkręcić :)
Uroczysta uroczystość, dużo zacnych gości, pucharków z lodami do wypęku, flamastrów i kredek na metry. Bitwa o arbuzy, sto tysięcy uśmiechów, bliskość morza... A w tym wszystkim zaplątały się dwie kartki. Oto i one :)
Papierowe Hobby nie próżnuje. Dziś kilka fotek ślubnego pudełka dla Marty i Olka :) Prezent w postaci papierków ze znakiem wodnym zapakowany w cztery kieszonki z "konkretnym" przeznaczeniem. I jakoś tak się złożyło, że znów w moich ulubionych kolorach :)
Szczęśliwcy od jutra (a w zasadzie od soboty) mają wolne - w dużej ilości. To się nazywa, o ile dobrze pamiętam WAKACJE ;) Bardzo miłe wspomnienie. Tym, co się będą wakacjować, życzę pięknej pogody i dużej ilości relaksu w dowolnej formie. Na zakończenie roku szkolnego powstała taka oto kartka. Tamara wręczy ją swojej Wychowawczyni w podziękowaniu za owocny rok nauki.
Miała być "Sowa Mądra Głowa" a wyszło skrzyżowanie Kobiety-Kota z kurczakiem wyłowionym z denaturatu :) No nic, następnym razem się poprawię :)
Ziuź kilka dni temu skończył 3 lata. Ponownie, wzorem lat ubiegłych, postanowił przy znacznym udziale swoich rodzicieli skręcić jakieś party na mieście. Rok temu Ziuź miłością bezwzględną darzył "Bubusia Atka" (KLIK). Aktualnie Ziuź dorósł znacząco, i porzucił Bubusia na rzecz samolotów :) Zatem ciotylda Iza znów stanęła na wysokości zadania i stworzyła takie O! (dyskretnie przemilczając fakt, który kazał jej zakląć siarczyście tuż po zakończeniu prac ;))
Gdyby tak zrobić przegląd prac Papierowego Hobby, to da się zauważyć, że szczególnymi względami obdarzam formy kwadratowe. Kartki, zaproszenia, pudełka. Nie wiem, czy można to już uznać za znak rozpoznawczy, ale przyznam, że jest mi dobrze z takim formatem :) Tymczasem w ramach przełamywania schematów zrobiłam dwie kartki ślubne ... tadam! w prostokącie :) No, to zobaczcie co z tego wyszło ;)
Trzy kartki - pamiątki komunijne. Podobne do siebie, a jednak każda trochę inna. Wszystkie z datą 18 maja. Niniejszym ogłaszam zakończenie sezonu komunijnego na ten rok - również w zdjeciach i wpisach :) A teraz kilka sweetfoci ;)
Pociachałam kolejne papierki i wykleiłam dwie pamiątki komunijne. Obdarowanymi były dzieci dwóch koleżanek, z którymi znamy się od pełzającego pacholęcia (ach, te pokazy mody i śpiewanie koncertów do butelki dezodorantu ;) ) Obie pamiątki powędrowały aż do Holandii. Tym samym Papierowe Hobby przekroczyło po raz kolejny granice administracyjne Polski i dostało znak, że globalnie też markuje swoją obecność :) Najbardziej cieszy jednak fakt, że pudełeczka bardzo się podobały. Pozdrowienia dla holenderskiej ekipy :)
Co najmniej 72 arkusze papieru, kilka kilometrów nici, trzy kleje, karton dodatków i kilkadziesiąt godzin niezłej zabawy :) Oto i są. To znaczy były już gotowe na 3 maja, ale dopiero teraz doczekały się publikacji :) Albumy na ślubne zdjęcia Moniki i Iva. Każdy inny, każdy przeznaczony dla wyjątkowych osób. Mam nadzieję, że zdjęcia będą się tam prezentowały prawie tak pięknie, jak Młoda Para w dniu ślubu :) Moniko, Ivaylo - jeszcze raz - wszystkiego, co najlepsze. Słodkiego, miłego życia! :) Poniżej wklejam tylko kilka zdjęć. Chętnych do oglądania więcej i więcej, zapraszam do galerii:
Pudełkowe życzenia z okazji ślubu. Takie życzenia, to nie byle co, bo podpisało się na nim pół Oddziału Chirurgii Klatki Piersiowej i Transplantacji :) Młodej Parze życzymy wszystkiego co najlepsze. A teraz kilka zdjęć :)
Kilka tygodni temu rozpoczął się kolejny skoczny sezon :) Mosquito wzlatuje i pozwala znów poczuć odrobinę adrenaliny spragnionym nieba skoczkom. A to... bodaj najciekawsza książka skoków na strefie :) Dopełnienie Księgi Marzycielek dla Krecika. Zatem... Ready... Set... ...i do zobaczenia już za chwileczkę ;)
Ponownie etui na płytę CD :) To już trzecie opakowanie dla Marcela. Zanosi się na małą kolekcję, co niezmiernie mnie cieszy :) Tym razem okazją był Chrzest Święty tego młodego człowieka. Postawiłam na klasykę. Opakowanie w odcieniach beżu i brązu, a do tego zielone listki dla ożywienia. Swoje miejsce znalazły tu zarówno UHKi, jak i Galeria Papieru, ze szczyptą Magicznej Kartki. A świeczka made by Wycinanka.
Pamiętacie pudełka z okazji Chrztu Świętego Poli i Mateusza? Otóż nastąpił ciąg dalszy :) Tym razem Pola i Mateusz swoje zdjęcia z uroczystości będą przechowywać w etui na płyty by Papierowe Hobby :)
Taak... Jest prawie połowa maja, tymczasem Papierowa serwuje wspomnienie Wielkanocy... Kartki powstały na zlecenie pewnej zaprzyjaźnionej Pracowni Florystycznej w Szczecinie :) Ażurowe jajca prosto z Wycinanki, natomiast papier to UHKowe "Pastele", do których przejawiam ewidentną słabość.
Pola i Mateusz świętują w niedzielę. Przed nimi ważne wydarzenie, czyli Chrzest Święty. Z tej okazji ich ciocia, a jednocześnie Matka Chrzestna Poli ma dla nich niespodzianki w postaci pudełkowych pamiątek. Po jednym dla każdego ;) Poniżej znajdziecie ich zdjęcia. Jak się łatwo domyślić - niebieskie dla chłopca, różowe dla dziewczynki. Papiery z cyklu "nawinie";)
Zamówienie brzmiało jednoznacznie: "Zrobisz mi takie śliczne steampunkowe pudełeczko? Plissssss..." ;) Jakże mogłam odmówić. Mam nadzieję, że The Dirty Thirty, która je otrzyma też się ucieszy. Najlepsze życzenia dla Małgorzaty i zdróweczko - jasna sprawa. Delegatura już w drodze :) Rzadko mam przyjemność tworzenia steampunku. Trafiła się i okazja i nastrój. Środek wypełniony UHKami i Wycinankowymi trybikami. Aż żałuję, że tak mało zostało mi papierów My Dear Watson - pasowałyby tutaj w całości. Niestety również w UHKowie się kończą. Pozostaje mieć tylko nadzieję na dodruk ;) Tym razem zdjęcia z załącznikiem muzycznym. Bo taka nutka jest odpowiednia na dziś.
Pewna Młoda Para otrzymała w grudniu kartkę z życzeniami z okazji ślubu. Kartka była taka --> KLIK Do kompletu został zamówiony również album na zdjęcia ze ślubu. Powstała kasięga, która na ponad dwudziestu stronach zmieści kadry z najpiękniejszych momentów tego dnia. Tonacja fioletów została zachowana, choć tu i ówdzie próbowałam przemycić inną inszość :)
W albumie zagościły ptaki i kwiaty. Niespodziewanie przycupnął również anioł, który, mam nadzieję, będzie dobrym amuletem dla Młodej Pary :)
Papiery wykorzystałam wszystkie, jakie miały odcień fioletu i szarości, stąd znajdziecie i Galerię Papieru, i UHKi, i Magiczną Kartkę... wszystkiego po troszku. Wycinanki z "Wycinanki" i Strychowe kwiatki. Taki, można by rzec - żelazny zestaw. A teraz kilka zdjęć. Jeśli chcecie zobaczyć ich więcej, to TUTAJ jest ich do woli. Zapraszam do oglądania :)
Olga i Piotr trafili do mnie pocztą pantoflową. Spodobały im się zaproszenia, które robiłam dla Ali i Michała. Tym razem jednak wymieniliśmy motywy ludowe na motyw, który kolorystycznie i stylowo jest spójny z poszczególnymi elementami wizualnymi ślubu i wesela. Początkowo myśleliśmy o magnoliach. Jednak "w praniu" okazały się za mało delikatne. Ostatecznie zaproszenia otrzymały motyw gałązki wiśni, i wyszło, nieskromnie mówiąc zajefajnie :)
Zobaczcie sami.
Ze specjalnymi pozdrowieniami dla Olgi i Piotra :)
Kinia ma nieco ponad pół roku, a za sobą już dwie poważne operacje na serduszko. Trzymajmy kciuki, żeby wszystko się udało.
Tymczasem piękne zdjęcia Kingi, które wykonał Marcin znajdą się na płycie w etui z żyrafką.
Edit [01.03.2014] Niestety dotarła do mnie smutna wiadomość. Mała Kinia zmarła w nocy 26 lutego. Jej małe serduszko nie wytrzymało kolejnej operacji. Spokojnych snów Aniołku.
Zbiorczo w jednym poście dwie kartki urodzinowe. Jedna z nich powędrowała do 24-letniego Mateusza. Mateusz, oprócz tego, że jest fanem motoryzacji, jest również bardzo dzielnym facetem po przeszczepie. Trzymajmy kciuki, po prostu :) Druga z kartek to życzenia dla małżeństwa - Ani i Artura. W założeniu kolorystyka i klimat miały być unisex, ale chyba znów wyszło po babsku :) W papierkach głównie UHKi, troszkę Magicznej Kartki, do tego szczypta Wycinanki i Na Strychu. Dla wszystkich jubilatów serdeczne życzenia i dużo, duża radości :)
Święto Zakochanych, czyli Walentynki. Przytargane z Zachodu trafiło na podatny grunt i całkiem nieźle przyjęło się u nas. Serduszka i czerwony kolor są wszechobecne - już jakiś miesiąc wstecz. Robiąc pudełko pełne nadziei starałam się odejść od walentynkowych schematów. Pojawiła się symbolika czterech żywiołów, czerwieni w nadmiarze tam nie znajdziecie :) Za to jest serce i napis LOVE. I piękny cytat o miłości. Kochajcie się więc, nie tylko od święta, ale również na codzień :)
Pamiętacie zaproszenia dla Ali i Michała? Dla przypomnienia - są do obejrzenia tutaj ----> KLIK Ślub tuż tuż, więc czas na winietki dla gości. Winietki pełnią dwie funkcje. Taki Wash&Go, bo z tyłu są również podziękowania za przybycie. Oglądajcie zatem, cieszcie oko :)
Za oknem mroźny styczeń, tymczasem rodzice dzieci przystępujących do I Komunii już myślą o maju :) Pierwsze w tym roku zaproszenia komunijne już dotarły do właścicieli. Zapraszam :)
I tak oto przedostatniego dnia stycznia, po miesięcznej nieobecności wracam na bloga. Zima jakoś rozleniwia człowieka, do tego stopnia, że czasem człowiek miewa sumienia wyrzuty, że znów pozwolił blogaskowi porosnąć kurzem. Dla stęsknionych więc dziś pierwszy post po przerwie. Na początek pudełeczko. Na cześć nowo narodzonego Paula. Paul przyszedł na świat na niemieckiej ziemi i tam też poleciał gift z życzeniami. A oto i on. Gift znaczy, nie Paul :) Włala.
