Ponowna odsłona pudełka z życzeniami z okazji ślubu.
Tym razem życzeniami z "prezentem wartościowym" zawładnęły odcienie fioletu oraz mięty.
Mam słabość do tego połączenia, co pewnie nie raz było widać :)
A w środku domki, bryki, podróże oraz bezpieczna przyszłość Państwa Młodych.
Tymczasem na stole tną się winietki na jabłkowe wesele. Zdjęcia bardzo niedługo :)
Co począć ze wszystkimi pięknymi kartkami i pamiątkami, które otrzymujemy w dniu ślubu?
Dobrze je ujarzmić, zamykając wspomnienia w estetycznym pudełku :)
Poniżej znajdziecie zdjęcia drewnianego pudełka, które było zrobione właśnie z tą myślą.
Pomalowałam je farbą akrylową, a następnie zabezpieczyłam lakierem, dzięki temu pudło jest solidne i trwałe.
Nie obyłoby się bez scrapowania, stąd wieczko przyozdobione papierami Magicznej Kartki i Piątku Trzynastego.
Mam nadzieję, że będzie długo służyło :)
Pięknie świętować w szczęściu i miłości 34 rocznicę ślubu.
Za rok koralowa, a ja życzę doczekania wspólnie co najmniej złotych godów :)
Kartka z okazji tego święta wygląda o tak:
Dziś prezentacja albumu, który wykonałam dla małej dziewczynki, urodzonej w sierpniu.
Wykonanie tego albumu było dla mnie dużą frajdą, bo to pierwsza taka duża praca o tematyce dziecięcej.
Frajda ta zajęła mnie na jakiś tydzień ;)
Chciałabym uraczyć Was dużą ilością pięknych zdjęć, oddających piękne kolory papierów użytych do wykonania tego albumu.
Niestety - zdjęcia robiłam na krótko przed oddaniem go wprost do samolotu lecącego do Wielkiej Brytanii. A był to bardzo późny wieczór.
Zdjęcia są koszmarne, nawet po próbie ich obrobienia.
Dlatego w tym poście znajdziecie tylko kilka fotek. Jeśli macie ochotę zobaczyć więcej, zapraszam Was
Niedługo świeże posty, albowiem poza albumem coś tam jeszcze zrobiłam ;)
Uściski!
W tym poście znajdziecie zdjęcia trzeciego z wykonanych pudełek ślubnych.
Tym razem Szczęśliwą Młodą Parą zostaną Magdalena i Krzysztof.
Wszystkie trzy pudełka ślubne, które zobaczyliście w ostatnich wpisach, są prezentami dla par, które biorą ślub 14 września. Obrodziło, Moi Drodzy :) Czyżby to za sprawą literki "R" w nazwie miesiąca?
Przepraszam za kiepską jakość zdjęć. Pogoda za oknem była na tyle koszmarna, że czasem nawet doświetlenie nie za wiele pomogło. Starałam się jak mogłam (z różnym skutkiem). Ale coś widać :)
Dziś urodzinowe pudełko dla Pana Krzysztofa, który od wielu lat mieszka w Stanach.
Teraz przylatuje, po 18 latach nieobecności w Polsce.
Pan Krzysztof 14 września obchodzi swoje urodziny, rodzina postanowiła zatem tym pudełkiem przekazać mu serdeczne życzenia.
W pudełku znalazło się również miejsce na wspominki w postaci wspólnych fotografii.
Ano wspólnego ma tyle, że wespół w zespół przyczaiły się w ślubnym boxie.
Drugie ze specjalnych pudełek powędrowało na Pomorze Zachodnie.
Mam nadzieję, że przyniesie Młodej Parze szczęście.
I trochę drobnych na start :)
Papiery - głównie Magiczna Kartka i UHK, ale ścinków już nie policzę :)
Cóż, fakt jest taki, że ostatni wpis na blogu był dawno, dawno temu.
Czas zdjąć pajęczyny, omieść trochę ten kurz, przeprosić gorąco, grzecznie dygnąć nóżką i wrzucić efekty prac wykonanych przez ten czas.
Na początek pierwsze z pudełek ślubnych (a wydziergałam ich w tym czasie sztuk trzy).
Tego boxa - dla Magdaleny i Jerzego - robiłam z nutką sentymentu.
Gdyż...
Autorka tego bloga (oraz jej Mąż Osobisty) oraz Pan Przyszły Mąż znają się jeszcze z bujnych czasów studenckich w niegdysiejszym mieście wojewódzkim, aktualnie jeno powiatowym.
Długo by pisać. Fakt jest niepodważalny. Pan Przyszły Mąż na Ż. się żeni. Co samo w sobie jest wydarzeniem roku, przy którym wymiękają nawet narodziny następcy brytyjskiego tronu.
Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia, Panie Ż. :)
