Ech. Napisałam posta. I gdzieś go wsiorbało.
No to jeszcze raz.
Przedstawiam
Wam miętuskowe zaproszenia. Nie dostałam zbyt wielu wytycznych.
Miały
być puste w środku, i przeznaczone dla kobiet.
Wykorzystałam więc
Miętowy Cukierek nr 4 z Galerii Papieru.
Wydawał mi się najbardziej
"dziewczyński" a jednak nie różowy :)
Znów pojawiły się papierowe
serwetki. Lubię je, bo nadają pracy delikatności.
Zaproszenia
zostały już wysłane do zleceniodawczyni.
Przy sprzyjających wiatrach
Poczty Polskiej, powinny trafić jutro na miejsce.
W najbliższych
planach:
album na zdjęcia ślubne, ślubny exploding box, winietki i
pamiątka I Komunii Świętej.
Będzie się działo (niach niach niach).
PS.
Sabat Północny zaliczony. Co prawda zabrakło mi czasu na udział w
warsztatach (chyba zresztą nawet nie było Enczy - srogi zawód). Ale
zawiodłam się również małą ilością scrapowych wystawców z niewielkim
asortymentem. Co oczywiście nie przeszkodziło mi nabyć drogą kupna
"kilku" nowych papierków, ćwieków i kwiatków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz, co o tym myślisz :)